IMPREZY!!!! RĘCE OPADAJĄ

[mieszkaniec1976]

Drodzy sąsiedzi nie wiem jak to wyglądało na osiedlach gdzie poprzednio mieszkaliście ale u mnie funkcjonowała CISZA NOCNA. Rozumiem, że każdy chce się pobawić, ale to co działo się wczoraj to była duuuuża przesada!!!! Każdy z Nas ma prawo wypocząć po ciężkim tygodniu pracy a nie mimowolnie uczestniczyć w jakiś "wsiowych potupajach". Chcecie śpiewać, tańczyć wynajmijcie sobie salę i tam się bawcie. Szanujmy się wzajemnie, przecież w bloku mieszkają małe dzieci które też chcą spać. Wielokrotnie na forum piszecie o niedogodnościach naszego osiedla - a to śmietnik nie taki, a to chodnik za wąski a to nie jest najgorsze.... najgorszy jest brak spokoju którego moim zdaniem większość z Nas oczekiwała kupując tu mieszkanie.

[Zeglarska]

Oczywiście jest coś takiego jak cisza nocna, ale nie dajmy się zwariować. Każdy z nas ciężko pracuje i ma dzieci. Właśnie w weekend można sobie odpocząć i spotkać się ze znajomymi. Mi osobiście nie przeszkadzają sporadyczne hałasy. Wystarczy zamknąć okno czy balkon i nie ma problemu, mamy dobrze wyciszone mieszkanie. Ani razu nie zdarzyło się, żeby mój dzieciaczek się obudził. Słyszałem jak śpiewano sto lat więc ktoś miał urodziny i w ogóle mi to nie przeszkadzało. Jak ja będę miał urodziny też zrobię w domu. Może mam wywiesić kartkę na klatce informującą o urodzinach i prosić o zgodę! To chyba jakieś wariactwo. Chamskie imprezy byłyby wtedy, gdyby dochodziło do demolek, niszczenia mienia. A tak nie jest. Więc sąsiedzi nie stwarzajmy sobie problemów. Jesteśmy młodzi cieszmy się życiem, na marudzenie przyjdzie jeszcze czas.

[labedz1970]

Byłem na jednej z imprez i na "WSIOWYCH POTUPAJACH" cokolwiek to znaczy w słowniku nie znalazłem takiego słowa.
I nie wiem co wy macie za problem. To była kulturalna urodzinowa impreza, której towarzyszyła muzyka i tańce. Jeżeli komuś przeszkadzają sąsiedzi i wszystko co się z nimi wiąże, to trzeba było kupić dom. Wtedy jest się samemu, nie ma sąsiadów, hałasu i nikt nie przeszkadza. Jeżeli mam mieszkanie to nie będę zapraszał gości do pubu, po pierwsze jest to pusty klimat, a po drugie nieekonomiczne. Ile razy sąsiedzi mają jakąś okazję i jest głośno wtedy zamykam okno i po sprawie.
Życzę wszystkim spokoju, radości życia i dużo uśmiechu.

[Mimoza]

Chyba ktoś w ostatni weekend pomylił mieszkanie w bloku z akademikiem.

[lannii]

Sąsiedzi, żyjemy w ciągłym pędzie, bardzo często brakuje nam czasu na relaks zabawę. Każdy z nas czeka z utęsknieniem na weekend. Powiem szczerze, że przeprowadzając się tutaj cieszyłam się, że jest to osiedle młodych ludzi, wesołych, pełnych radości. A po wpisach widzę, że jest inaczej. Mi osobiście nie przeszkadzają wspólne biesiadowania, którym towarzyszy muzyka i taniec. Ja też jak mam ochotę na ciszę to zamykam okno i po sprawie. Równie dobrze trzeba byłoby zakazać pracować robotnikom na budowie, oprócz hałasu jeszcze jest odwieczny kurz. Jak jestem w domu po prostu zamykam okno i po hałasie.
Każdy ma jakieś Swoje upodobania i przyzwyczajenia, każdemu przeszkadza coś innego, jednemu bałagan, drugiemu głośna muzyka, trzeciemu tańce, a jeszcze innemu szczekanie psa, czy płacz dziecka.
Niestety decydując się na mieszkanie w bloku trzeba się z tym wszystkim liczyć i żyć w konfrontacji. A jak nie to pozostaje tylko zamieszkać w domku z dala od sąsiadów.
Rozumiem, gdyby odbywały się codzienne libacje, dewastacje można byłoby się przyczepić. Ale naprawdę mamy kulturalnych sąsiadów, którzy po prostu chcą się cieszyć z życia, które i tak w dzisiejszych czasach jest smutne i ponure. Ja mam zamiar cieszyć się życiem i z tego, że tu mieszkam nic i nikt mi tego nie odbierze. Szkoda życia na jakieś głupoty. Życzę tego wszystkim.
:grin:

[Zeglarska]

Mimoza, jak sama nazwa Twojego loginu wskazuje jesteś nadmiernie wrażliwa i delikatna. W akademiku się pomieszkuje, a tutaj każdy zapracował ciężko na Swoje "M". Jeżeli ktoś chce zaprosić znajomych, rodzinę, czy świętować Swój jubileusz nie powinien czuć się winny, że grała muzyka, czy tańczył ze znajomymi.
Nie szukajmy problemów tam gdzie ich nie ma.
"wolnoć Tomku w swoim domku"

[Mimoza]

Róbmy imprezy, ale czy ja muszę do czwartej nie spać z tego powodu? Chyba nie Następnym razem drodzy sąsiedzi zamknijcie balkon jak nazwijmy to "śpiewacie" !!!! Dziękuję z góry.

[Dominikana]

ja także nie widzę problemu, bo przy zamkniętych oknach nie słychać żadnych hałasów. Akurat do wyciszenia mieszkań nie można mieć zastrzeżeń. Pozdrawiam wszystkich sąsiadów