Jaskółki pod ochroną

[AnnBog]

Jaskółki podlegają ścisłej ochronie - rozporządzenie Ministra Środowiska z dnia 26 września 2001r. (ochrona gatunkowa zwierząt)-załącznik nr 1 LISTA GATUNKÓW ZWIERZĄT RODZIMYCH DZIKO WYSTĘPUJĄCYCH OBJĘTYCH OCHRONĄ GATUNKOWĄ ŚCISŁĄ : Ptaki - Wróblowe - wszystkie gatunki z wyjątkiem wrony siwej i sroki.
Jaskółki podlegają pod to zaszeregowanie.
Są chronione nie tylko w okresie lęgowym. Wieszanie siatek i innych form płoszących - szczególnie przy gniazdach jest zabronione prawnie - nie jest to w żadnym wypadku sposób humanitarny. Kwestie dotyczące niszczenia gniazd w którymkolwiek okresie, a już w szczególności w okresie lęgowym mogą być podejmowane tylko po wyrażeniu zgody RDOŚ a nawet GDOŚ.
Powyższe potwierdzone przez Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska w Gdańsku.

[exciter]

Ludzie, którzy kupili wymarzone mieszkanie i samochód za ciężkie pieniądze mają teraz patrzeć, jak to wszystko jest przez dobre 3 m-ce każdego roku zanieczyszczane przez błoto [chyba trwale zniszczona elewacja] i ptasie odchody [żrące lakier samochodowy] Tylko dlatego, że "wspólnota" słodko śpi w tym temacie, bo w ogóle nie widzi problemu Przecież można zastosować po komisyjnym i legalnym strąceniu wszystkich gniazd "zniechęcacze", których na rynku jest mnóstwo, by te ptaki nie wiły już u nas gniazd. U nas "wspólnota" jest tylko tak naprawdę kryptoogrodnictwem, interesującym się przesadzaniem krzaczków i dręczeniem właścicieli psów jakimiś megalomańskimi tabliczkami [pierwsza ich edycja była skromniejsza na patyku a teraz już na pomalowanych prętach zbrojonych - gratuluję pomysłu i zapału], które to psy w ogóle się na terenie wspólnoty nie załatwiają Temat odpadającej terakoty balkonowej, rozwarstwiającego się i pękającego styropianu na sufitach balkonów, czy w końcu te nieszczęsne jaskółki i wszechobecne ślady ich bytności to wg "wspólnoty" chyba wyłącznie grymaszenie mieszkańców i temat zbyt górnolotny

P.S. Odnośnie humanitarnego traktowania zwierząt to to chyba jakiś żart jest w świecie, w którym na humanitarne traktowanie szans wciąż nie ma większość ludzkości [w tym zwłaszcza dzieci].

[gerber]

Mnie najbardziej śmiesza tabliczki w stylu nie deptać trawy tak jakby trawa była jakimś niezwykle żadkim i chronionym obiektem, roślinnością zagrożoną wyginięciem że jej zdeptanie spowoduje że już nigdy nie odrośnie. A trawa jak jest odpowiednio zadbana i naworzona nadaje się do deptania, lezenia na niej i tak dalej, tylko u nas tak wszystko musi być siermiężnie utrudniane

[exciter]

Bodajże jesienią ub. roku wspólnota nasza zamówiła specjalistów na ciężarówce z wysięgnikiem, aby zrzucili puste jaskółcze gniazda.. Spodziewałem się, że logicznym następstwem będzie wklejenie/zamontowanie jakiś plastikowych estetycznych siatek pod dachem [tam gdzie wiją co roku gniazda], co by je humanitarnie zniechęcić. Niestety niczego nie poczyniono w kwestii zabezpieczenia budynku przed odbudowaniem przez nie swoich gniazd. Przyszedł kolejny sezon a wraz z nim chmara jaskółek.. Nie wiem, ile zapłaciliśmy za tych specjalistów od strącania gniazd ale pieniądze ewidentnie idą na naszych oczach w błoto Elewacja dalej będzie opluwana przez nie śliną z błotem [tak tworzą gniazda] a wszystko, co na dole przez całe nadchodzące lato - obsrywane..

Stąd moje pytanie do innych wspólnot - jak sobie radzicie w tym temacie