Ogrodzenie wspólnoty O21-25

[marcinm1]

Witam,
Ogrodzenie terenu wspólnoty - to dobry pomysł... niestety.
Jednakże mamy wspólny z sąsiednią wspólnotą ciąg komunikacyjny w postaci chodnika i zastanawiam się czy to nie będzie problemem.

Ponadto, myślę, iż przydały by się słupki uniemożliwiające parkowanie na chodniku przy dojeździe do parkingu (wzorem wspólnoty vis a vis która to w trosce o bezpieczny czyli z zapewnioną widocznością wyjazd z parkingu takowe zainstalowała, i której to mieszkańcy pozostawiają obecnie samochody na rzeczonym chodniku "po naszej stronie", bo przecież im widoczności nie ograniczaja...).

[Aleks]

co do chodnika i jego ogrodzenia to wg mnie nie ma problemu - przeczytałam akt notarialny i nigdzie nie ma wzmianki o nieodpłatnym prawie przechodu i przejazdu dla wspólnoty obok. Jest tylko mowa o ww na działce 412/9 i 10 czyli droga dojazdowa do parkingu. Myślę, że trzeba by było się zorientować ile osób z naszej wspólnoty jest za ogrodzeniem no i jak się koszty kształtują, bo chyba to jest główną przeszkodą.....
Może tak na zebraniu - bo chyba jakieś zebranie niedługo powinno być.....

[BlueBiker]

nawet gdyby był ustanowiony przez dewelopera w aktach ciąg komunikacyjny dla sąsiedniej wspólnoty, to mogą pójść do sądu i sprawa z 10 lat się pociągnie bez skutków - znam akurat taki przypadek z Porębskiego.
Generalnie moim zdaniem wystarczy wstawić furtkę i dać zaporowe ceny za klucze dla sąsiednich wspólnot (zamek systemowy bez możliwości dorobienia klucza bez karty) – gwarantowany pass…
Furtka a nawet brama i tak musiałaby być, bo wydaje mi się, że chodnik przy ogródkach AH26 jest dojazdem ppoż, ale to trzeba jeszcze sprawdzić...

Może bogist coś wie? W sumie to ciekaw jestem jego opinii.

[psotniq]

ogrodzenie placu zabaw - TAK
ogrodzenie wspólnoty od strony pól, aby nie było skrótu dla aut pod naszymi oknami i wejściem do klatki tak - TAK
płotki wzdłuż trawników, żeby utrudnić wyprowadzanie piesków - TAK
słupki przy chodnikach, utrudniające parkowanie aut - TAK

ale hermetyczne zamknięcie terenu wspólnoty i zamykanie przejścia wzdłuż ogródków to moim zdaniem lekka przesada.

Gdyby każda wspólnota zechciała się ogrodzić - powstałoby 10 zamkniętych podwórek, a na spacery czy tez do sklepu trzeba będzie chodzić dookoła "głównymi" chodnikami, bądź też zainwestować w 10 kluczy

Może warto zaprosić do wspólnego ogrodzenia sąsiednie 13-15-17-19 ? - na ich forum można wyczytać że mają podobne problemy (tj. skrót od ronda, obstawione chodniki, obawa przed uszkodzeniem aut na parkingu)...

[BlueBiker]

psotnik, jak policzysz metry ogrodzeń, które wskazałeś, to okaże się, że taniej będzie ogrodzić całość. Sam też byłem przeciwnikiem ogradzania, zanim nie zacząłem pomieszkiwać na takim osiedlu.
Trzeba też zadać sobie pytanie, czy mamy czerpać wzorce z komunistycznych blokowisk, czy z zadbanych osiedli i domków jedno i kilkurodzinnych, gdzie niemal zawsze ogrodzenie występuje i nikt nie myśli o tym czy może spacerować po terenie sąsiadów czy nie...

Klucz możesz mieć ten sam co do drzwi domofonowych (tak jest np na Nowym Horyzoncie)

ogradzanie miejscowe fragmentów nie przyniesie żadnego efektu, bo nie będzie furtek, pieski dalej będą srały u nas bo na innych wspólnotach jest zakaz lub ogrodzenia, ludzie będą dalej jeździć po trawnikach, bo 1metr bliżej do klatki ich zbawi...

No dobra jak już mamy zacząć wymieniać powody dlaczego mamy ogradzać a dlaczego nie...

ZA: (aby potwierdzić - wystarczy spojrzeć na ogrodzone wspólnoty)
- większe bezpieczeństwo dzieci
- większe bezpieczeństwo mienia (opony, kołpaki
- większy porządek na ogrodzonym terenie
- możliwość wykorzystania ogrodzonych trawników do innych celów niż bycia zielonymi, po prostu zagospodarowania aby było ładnie, bez większych obaw.
- mniej nieproszonych gości
- mniej wycieczek w tym z pieskami (też przed ogródkami)
- możliwość umieszczenia domofonu na szlabanie/furtce
- monitoring terenu w końcu nabiera sensu

PRZECIW:
- ogrodzenie samo w sobie - ogólna alienacja, niechęć i zazdrość nieogrodzonych sąsiadów spoza wspólnoty
- dodatkowe drzwi na klucz przy furtkach
- odcięcie od znajomych z innych wspólnot, którzy chcą nas zagadać niby przypadkiem na balkonach/w ogródkach ;P
- koszt instalacji ogrodzenia (który w przypadku jego braku będzie w naszej świadomości amortyzowany przez każde kolejne zniszczenia dokonane przez intruzów, aż w końcu wyda się mały)

Jeśli już łączyć wspólnoty to nie tylko O13-19 ale i O5-11, lecz w taką integrację akurat osobiście nie wierzę

Kontemplujmy więc póki co, bo jakakolwiek decyzja i tak pewnie szybko nie zapadnie

[M_d_M7]

BlueBiker -
dobrze napisane ale:
konsensus dwoch wspolnot ma sens i jest jak najbardziej realny:
- niższy koszt ogrodzenia
- niższy koszt monitoringu
- możliwa integracja sąsiadów

niebezpieczeństwo takiej integracji jest inne:
boje się, że właściciele tego co parkuje na chodnikach sypiają właśnie w budynkach naszych wspólnot - czyli bałagan będzie jak był - tyle, że teraz w pięknej ogrodzonej osnowie
Z pieskami (patrząc po ludziach) jest podobnie

[BlueBiker]

M_d - to się wtedy takich delikwentów spacyfikuje, teraz cięzko jest coś komuś udowodnić

Inaczej też ludzie podchodzą do srania będąc świadomi iż teren, na którym srają jest też ich terenem...

Czyly - yntegracja, gra zespołowa i gole - hmm potrzebowalibyśmy tu chyba prawdziwego PM'a

Kolejne ZA: odetniemy się od fanatyków strzelających fotkami naszych domów, aut, ogródków, i dzieci, później je publikując bez naszej zgody, a jeśli już, to ogrodznie może zasugerować potencjalny monitoring

[psotniq]

No to co od czego zaczynamy?

Ogrodzenie dwóch sąsiednich wspólnot według mnie niesie wiele "+": nasze pociechy zyskają więcej bezpiecznej przestrzeni, nam da szanse integracji.

Jest ono potrzebne żeby ochronić nas przed skrótem od ronda, wizyt quadów i motocrossów na placu zabaw, obcych na parkingu, oraz kradzieży/niszczeniu aut.

Psy to osobny temat, na pewno ogrodzenie 1 czy też 2 wspólnot nie da nam gwarancji "bezpiecznych" trawników ale będzie lepiej.

[BlueBiker]

Jak każdy duży projekt należy zacząć od celu, planu z kamieniami milowymi i rozpoznania zasobów (czas ludzie pieniądze) no i po pierwsze-primo wybrania projekt managera Czas zimowy to doskonały okres na zaplanowanie wiosennej inwestycji.
Ja od razu się piszę na łopatę - po pracy nie chce mi się już myśleć - co pewnie widać czasem na pewnym forum

Albo kontemplujmy dalej... może siem zaziąd obudzi
A dalszą kontemplację można oprzeć o mapki - zapraszam do rysowania

[M_d_M7]

BlueBiker - ostatnio biegles do tej lopaty tak szybko, ze nie zdazyles pomoc kopać
a tak na poważnie:

Moduł monitoringu wraz z upeesownią i całą resztą dobrodziejstw leży na terenie wspolnoty O13-17. Sponsor przekazuje sprzęt gratis
Ludzie chetni też są (pokazali już możliwość przekształcania woli w czyn, choćby ostatnio pacyfikując wjazd od strony ronda).

kwestia kabelków (niewielki koszt) Kamer (w chwili obecnej można postawić 16 lub 32, każda kosztuje okolo 300 - 400 PLN netto), dostęp do łącza to 50 PLN miesięcznie.

konfiguracja gratis.

problem w zdobyciu zgody na kopanie dołków pod kabelki, zgody gwaranta budynków na instalacje elewacyjne.

Pacyfikacja "parkujących inaczej" może nie być już taka prosta: Ze zdaniem "A co mi Pan zrobi" trudno się dyskutuje. Pamiętaj również, że monitoring jest jakby usługą publikująca nas w sieci. Ograniczenie oglądających do użytkowników zapisanych w systemie nie da nam grarancji, zę co ciekawsze urywki nie będą konkurowały oglądalnością z popularnymi programami w TV

[mimiro]

a co do ogrodzenia to wydaje mi się ze najlepszym rozwiazaniem by bylo dogadac się z obiema sasiadujacymi wspólnotami i ogrodzic calosc i zrobic zamykana brame na głównej drodze.

[BlueBiker]

Jak wspomniałem wyżej nie wierzę w aż taką integrację.

Myślę, że najpierw musimy popracować nad integracją mieszkańców naszej wspólnoty i przeforsować jakieś mniejsze cele a potem rozmawiać o utopii, jaką moim zdaniem jest tutaj akcja międzywspólnotowa - inne wspólnoty mają także wiele do zrobienia w kwestii integracji. Kontemplujmy więc dalej

[BlueBiker]

Kolejne argumenty za:

- Notorycznie, niszczone są krzewy na terenie wspólnoty (patrz temat otoczenia wspólnoty) poprzez właścicieli psów i wandali.

- Od jakiegoś czasu też ktoś wyprowadza sporego psa (sądząc po odchodach) na plac zabaw...